W większości sytuacji zobowiązania finansowe osoby zmarłej przechodzą na spadkobierców. Dotyczą zazwyczaj znacznych kwot, ponieważ nagła śmierć lub choroba może zaskoczyć głównie w przypadku kredytów rozłożonych na wiele lat. Czy da się uniknąć spłacania długu po zmarłym? Co można zrobić, w sytuacji, gdy poważna choroba uniemożliwia pracę zarobkową i tym samym regularną spłatę kredytu?
W przypadku wysokich kredytów gotówkowych rozłożonych na kilka czy nawet kilkadziesiąt lat zawsze istnieje ryzyko, że wydarzy się coś, co uniemożliwi dalszą jego spłatę. Jedną z takich sytuacji jest choroba, która wyłącza kredytobiorcę z pracy zarobkowej. O ile choroba jest krótkoterminowa, zawsze można poprosić bank o karencję, czyli wstrzymanie spłaty kredytu na kilka miesięcy. Przy dobrze uargumentowanym wniosku, w większości placówek nie powinno być z tym problemu.
O wiele cięższą sytuację mają osoby, u których choroba spowodowała stały ubytek na zdrowiu uniemożliwiający dalszą pracę zarobkową. Brak stałych dochodów z tytułu wynagrodzenia i dodatkowe obciążenie budżetu ewentualnym leczeniem i rehabilitacją może całkowicie uniemożliwić dalszą spłatę kredytu. W tym wypadku osoba chora może starać się o umorzenie kredytu. Jest to możliwe, choć sytuacja ta jest bardzo rzadka. Banki raczej niechętnie umarzają kredyty lub ich część. Wszystko jednak zależy także od wysokości zobowiązania i jego rodzaju.
Niespłacony kredyt zmarłej osoby w większości sytuacji przechodzi jako zobowiązanie do spłaty na jego spadkobierców. Najczęściej dziedziczone są wysokie kredyty gotówkowe, kredyty hipoteczne czy zadłużenia na karcie kredytowej. W przypadku kart kredytowych kwota do spłaty zazwyczaj jest w granicach możliwości do spłaty. Jedyne, o czym należy pamiętać, to o jak najszybszym powiadomieniu banku lub instytucji pozabankowej o śmierci posiadacza karty. Wówczas dalsze odsetki przestają być naliczane i ustalane są indywidualne warunki spłaty zadłużenia.
W przypadku kredytów hipotecznych i kredytów opiewających na wysoką kwotę banki zabezpieczają się wymaganym ubezpieczeniem. Składki na ubezpieczenie należy opłacać wraz z ratami kredytu. Dzięki temu w przypadku śmierci kredytobiorcy kapitał pożyczki jest spłacany przez ubezpieczyciela. Należy jednak pamiętać, że istnieje kilka przyczyn śmierci, które to uniemożliwiają. Wśród nich są między innymi: śmierć samobójcza, działania wojenne czy choroba zdiagnozowana przed wzięciem kredytu i nieujawniona ubezpieczycielowi. Wówczas całe zobowiązanie finansowe pomimo ubezpieczenia przechodzi na spadkobierców kredytobiorcy.
Kto właściwie dziedziczy długi po śmierci kredytobiorcy? Jeśli został spisany testament – długi dziedziczy osoba, na którą zostaje przepisany majątek. W przypadku braku testamentu ustawowo długi przechodzą na małżonka i dzieci. W przypadku ich braku - na wnuki, a następnie rodziców, rodzeństwo lub zstępnych rodzeństwa, czyli siostrzeńców i bratanków, dziadków lub pasierbów.
Dla spadkobierców ważną kwestią jest, czy dany kredyt był przez kogoś poświadczony. Jeśli tak, wówczas całe zobowiązanie do spłaty może spaść na żyranta. Jest to jedno z rozwiązań, które uwolni najbliższych krewnych od nakazu spłaty długu.
Jeśli jednak nie ma żyranta, rodzina powinna dobrze przemyśleć kwestie przyjęcia spadku. Możliwe są trzy rozwiązania:
W przypadku pierwszej opcji spadkobiercy decydują się na przyjęcie spadku wraz z całością zaległego zobowiązania finansowego.
W drugim przypadku spadkobiercy będą zobowiązani do spłaty długów tylko do wysokości wartości odziedziczonego majątku. W przypadku gdy długi zmarłego wynoszą 100 tysięcy złotych, a odziedziczony majątek ma wartość 30 tysięcy złotych, wówczas spadkobiercy zobowiązują się do spłaty jedynie 30 tysięcy złotych długu. Wartość spadku wycenia komornik.
W przypadku naprawdę dużego długu spadkobiercy mogą zrzec się spadku. Wówczas nie są zobowiązani do spłaty długu. Jednocześnie jednak zrzekają się praw do majątku obejmującego np. nieruchomość.
Spadkobiercy po przyjęciu spadku i w przypadku istnienia długów, mogą starać się o ich umorzenie. Niestety decyzja ta jest uzależniona od dobrej woli banku, dlatego wniosek o umorzenie musi być dobrze uargumentowany. Istnieją jednak sytuacje, w których wysokość długu i trudna sytuacja rodziny uniemożliwia spłatę zadłużenia. Banki chętniej umarzają kredyty gotówkowe i studenckie od kredytów hipotecznych, co również warto mieć na uwadze.
Ciężka choroba i śmierć są sytuacjami, które mogą znacznie utrudnić lub nawet uniemożliwić spłatę zobowiązania finansowego. Warto przy braniu wysokich kredytów gotówkowych pomyśleć o ubezpieczeniu. Wówczas zwalnia się ze zobowiązania spłaty swoich ewentualnych spadkobierców w przypadku śmierci. Zarówno osoby, które dotknęła poważna choroba, jak i spadkobiercy długów, mogą starać się o umorzenie długu lub lepsze warunki jego spłaty.