Świąteczne zakupy w czasie pandemii - co się zmieniło w naszym podejściu?

Świąteczne zakupy w czasie pandemii - co się zmieniło w naszym podejściu?

Porady
16 Grudnia 2020
Udostępnij

Pandemia koronawirusa w 2020 roku zmieniła nie tylko nasze podejście do pracy czy sposób spędzania wolnego czasu. Również święta Boże Narodzenia będą tym razem inne niż zwykle. Co Covid zmienił w naszym podejściu do celebrowania Gwiazdki? Sprawdźmy.

Gwiazdka 2020 - święta w postapokaliptycznej atmosferze?

Wydarzeń, które miały miejsce w mijającym 2020 roku nikt się nie spodziewał. Kiedy w styczniu pojawiły się pierwsze informacje dotyczące nowego wirusa powodującego chorobę SARS-CoV-2, nie przypuszczaliśmy, że czeka nas kilka naprawdę trudnych miesięcy, podczas których będziemy zmuszeni stanąć w obliczu bezprecedensowych dla wielu z nas sytuacji. Zamknięte granice, brak możliwości swobodnego podróżowania po świecie, kwarantanna domowa i narodowa, samoizolacja, dystans społeczny, wszechobecne maseczki, kryzys gospodarczy… Świat w ostatnich dniach 2020 roku wygląda zupełnie inaczej niż rok temu i nikt nie wie, czy sytuacja zmieni się w najbliższych miesiącach. Dla wielu z nas ta niecodzienna atmosfera wpłynie też na sposób, w jaki przygotujemy się do świąt i jak je spędzimy. Na pewno inaczej będziemy robić gwiazdkowe zakupy. Co się właściwie zmieni?

Zakupy świąteczne w dobie koronawirusa

Zmiany jakie nastąpiły w świecie w związku z pandemią koronawirusa nie pozostały bez wpływu na nasze konsumenckie wybory. Przede wszystkim zmianie uległo samo podejście do wydawania pieniędzy. Przy tak wielu niewiadomych, z jakimi zmaga się większość z nas, coraz trudniej przychodzi nam spontaniczne wydawanie oszczędności na mniejsze i większe przyjemności. Kryzys jakiego doświadcza gospodarka w wielu sektorach wiąże się dla nas chociażby z ryzykiem utraty pracy, nic więc dziwnego, że przed świętami Bożego Narodzenia 2020 ostrożniej sięgamy po portfel.

Coraz więcej mówi się też o mądrym podejściu do prezentów i posiłków. Nie tylko pandemia, ale też zjawiska związane ze zmianami klimatycznymi sprawiły, że chętniej stawiamy na to, co zgodne z filozofią slow life i zero waste. Pierwsze pojęcie odnosi się do życia w zgodzie z własnym rytmem, powolnego, uważnego i pozbawionego bezsensownej gonitwy za kolejnymi celami do osiągnięcia. Drugie określenie oznacza tyle, co „zero odpadków” i wiąże się z filozofią takiego dysponowania materiałami/produktami, żeby jak najbardziej przyczynić się do zmniejszenia ilości śmieci na planecie. W jaki sposób zjawiska te połączyć można z kontekstem tegorocznych świąt? To proste: w 2020 stawiamy na prezenty, które naprawdę służą nam i naszym bliskim, a nie tylko ozdabiają kolejne półki w domu. Nie kupujemy też nadmiaru jedzenia, które po świętach wyląduje w koszu - rozsądnie planujemy, co pojawi się w naszym lodówkach, a co można ewentualnie dokupić „na bieżąco”.

Ze względu na liczne ograniczenia związane z pandemicznymi obostrzeniami, inaczej podchodzimy też do kwestii świątecznych wyjazdów. Zamiast wyruszać na drugi koniec świata, chętniej eksplorujemy najbliższą okolicę i spędzamy jakościowy czas z bliskimi (których liczbę, chcąc nie chcąc, musimy w tym roku zdecydowanie ograniczyć). To dość dobry pomysł nie tylko na przeżycie Gwiazdki innej niż wszystkie, ale też na oszczędzenie pieniędzy.

Jak sobie radzić z finansowym kryzysem przedświątecznym?

A skoro o pieniądzach mowa, warto zastanowić się nad ich brakiem w tym szczególnym czasie, w którym potrzebujemy ich najbardziej. Pandemia uszczupliła zarobki wielu z nas, co w oczywisty sposób przekłada się na to, na ile możemy sobie pozwolić w trakcie przygotowań do świąt Bożego Narodzenia. Pomimo rozsądnego planowania wydatków i pomijania rzeczy, które nie są niezbędne, żeby w udany sposób celebrować z rodziną Gwiazdkę (takich, jak chociażby świetlne dekoracje, które tylko generują koszty związane z rachunkami za prąd, a mogą być z powodzeniem zastąpione świecami czy ozdobami hand made), dotyka Cię finansowy kryzys? Jest na to sposób. Jednym z najlepszych jest skorzystanie z pozabankowej karty kredytowej Cardina. To rozwiązanie, które pozwoli uratować Twój budżet w takich sytuacjach, jak właśnie gwiazdkowe wydatki. Jak działa karta kredytowa tego typu? Można nią płacić jak każdym innym środkiem płatniczym - w terminalu stacjonarnym bądź online, a także za jej pomocą wybierać żądaną kwotę z bankomatu. Wniosek o wydanie karty kredytowej bez zaświadczeń złożysz przez Internet - wystarczy mieć ukończone 25 lat, mieć obywatelstwo polskie, przejść pozytywnie weryfikację zdolności kredytowej. Jak spłacić kartę kredytową Cardina? Po zakończeniu 30-dniowego cyklu rozliczeniowego jest aż 14 dni na uregulowanie zaciągniętego zobowiązania. A to oznacza, że już po świętach, na spokojnie, można wrócić do kwestii domowego budżetu i spłacić limit na karcie kredytowej Cardina albo wykorzystać go do kolejnych zakupów.

Karta kredytowa Cardina to bezpieczne rozwiązanie, które stanowi świetną alternatywę dla ofert banków (często obłożonych wieloma warunkami, trudnymi do spełniania w przedświątecznej gorączce) oraz dla pożyczek parabankowych, wiążących się z ogromnym ryzykiem. Dodatkowa zaleta to możliwość uzyskania karty kredytowej od ręki, a nawet więcej – korzystania ze środków od razu po akceptacji umowy - bez konieczności oczekiwania na dostarczenie karty.